Nowa ikona Londynu?

Stanęła u wejścia do przyszłego Parku Olimpijskiego w Londynie, wyglądem przypomina prawoskrętną helisę DNA, czerwień tylko dodaje jej temperamentu. Mowa o 115-metrowej wieży Orbit, zaprojektowanej specjalnie na Igrzyska Olimpijskie przez architekta Anisha Kapoora.

Sponsorem przedsięwzięcia jest hinduski magnat stalowy, Lakshmi Mitkal, właściciel koncernu ArcelorMittal, stąd oficjalna nazwa projektu ArcelorMittal Orbit. Potwór robi wrażenie - o 22 metry przewyższa nowojorską statuę wolności.

Pomysłodawcy budowli mówią, że niekoniecznie chcieli szokować. Wieża miała być nową rozpoznawalną ikoną Londynu.

Jak można się domyślać nowe cudo architektury ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Rozgoryczeni londyńczycy nazywają ją "niedorzecznym gryzmołem", inni mówią, że jest "intrygująca".

Historia pamięta wiele takich kontrowersyjnych przedsięwzięć. Znana i podziwiana obecnie na całym świecie wieża Eiffla po ukończeniu budowy została okrzyknięta brzydotą. Katedra Św. Pawła zamiast w kształcie wieży została zbudowana jako kopuła - jakież było niezadowolenie społeczeństwa, a teraz kochają ją wszyscy.

Na szczycie wieży Orbit znajduje się platforma widokowa z restauracją, mogąca pomieścić jednocześnie około 700 osób. Na górę można dostać się schodami lub wyjechać windą.

Mimo, iż konstrukcja jest już ukończona, swe podwoje dla turystów otworzy dopiero za niespełna 2 lata. Będzie główną atrakcją Parku Olimpijskiego i najważniejszym obserwatorem zmagań sportowców. Miejmy nadzieje, że zostanie ciepło przyjęta zarówno przez londyńczyków jak i turystów z zagranicy.