Rynek gastronomiczny liczy na wzrosty

Zdaniem niemieckich analityków rynek gastronomiczny w niedługim czasie przyniesie wyższe niż obserwowane obecnie wzrosty.

Specjaliści podali, że pięć lat temu nastąpiła stagnacja na rynku gastronomicznym. " Od 2009 roku obserwujemy wyhamowanie na rynku gastronomicznym, bez wyraźnych impulsów wzrostowych. W 2013 roku porównaniu z 2012 rokiem, całkowita liczba punktów całorocznych pozostała na stabilnym poziomie, a punkty HoReCa łącznie zanotowały jedynie około 2 proc. wzrost wartości sprzedaży." - dodali analitycy GfK.

W dalszej przyszłości rynek gastronomiczny powinien przynosić znacznie wyższe niż aktualne wzrosty. Niezbędna jest jednak poprawa jakości pojawiających się nowych obiektów oraz wpływ na ich ofertę. Do osiągnięcia tego celu potrzebni są rzetelni dostawcy oraz producenci, którzy dostosują swoją ofertę i tym samym zwiększą atrakcyjność samego lokalu. Pod względem wartościowym i numerycznym najbardziej istotnymi segmentami tego rynku są restauracje, fast foody oraz lunch bary, które opierają się na sprzedaży dań głównych (ponad 50% udział w sprzedaży). Puby, bary oraz lunch bary wygenerowały niższe obroty niż w ubiegłym roku, odpowiednio o 7% oraz 4% mniej. Pozostałe segmenty zanotowały wzrost. Najwyższy można zaobserwować wśród restauracji hotelowych, punktów typu fast food oraz kawiarni.

W ubiegłym roku blisko 10% lokali gastronomicznych stanowiły placówki, które rozpoczęły swoją działalność w okresie 2012-2013. Wszystkie nowe lokale są w większości średniego standardu co przy małym ogólnym wzroście numerycznym placówek gastronomicznych nie sprzyja dynamicznym wzrostom wartościowym rynku. Ponad to można zaobserwować zmniejszająca się liczbę konsumentów, która korzysta z oferty gastronomii przy jednoczesnym braku wzrostów wydatków wśród osób stołujących się poza domem.