Disneyland - kierunek Azja

Podparyski Disneyland na razie nie przynosi zysków, choć sprzedaż rośnie. W 2011 roku podatkowym (liczonym do 30 września) podparyski park rozrywki odwiedziło 15,7 mln osób. Porównując to do znanych na całym świecie atrakcji Paryża takich jak Luwr (8,4 mln osób) i wieża Eiffla (wejście 6,6 mln osób) to dobry wynik.

Jednak mimo tak dużej liczby gości, ten park Disneya przynosi straty. Sprzedaż w 2011 roku wzrosła do 1,3 mld euro, ale strata księgowa wyniosła 55,6 mln euro. W sumie dług parku rozrywki wynosi obecnie 1,87 mld euro, a Disney chce spłacić go do 2024 roku.

Jednak ciekawszą sprawą są inwestycje Disneya w Azji. W kwietniu 2011 roku rozpoczęła się budowa Disneylandu pod Szanghajem, który ma być otwarty w 2015 roku. Wokół parku rozrywki powstanie także strefa turystyczna. Łączne koszty są szacowane na 4 mld dolarów. Sam Disney ma w przedsięwzięciu mniejszościowe udziały (43%) i do tego zobowiązał się, iż będzie współpracował z chińskimi organami i koncernami, aby wspierać lokalne talenty rysowników. Sama firma ma być dawcą know-how w zakresie zaplecza tj. scenariuszy, planowania i dostosowania produktów do rynku. Jak widać Disneyowi musi bardzo zależeć na wejściu do Azji, bowiem w przypadku chińczyków transfer know-how kończy się zawsze tak samo - skopiowaniem...