Tanie linie lotnicze - które przetrwają?

Jedną z najbardziej zmiennych branż jest przemysł lotniczy. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych tanie linie lotnicze pojawiły się w 1978 roku, w Europie zaczęły powstawać dopiero w 1997 roku. Jest tu już ok. 50 tanich linii lotniczych, z czego większość powstała w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W USA wyodrębniły się już wiodące firmy - z 34 przetrwały tylko dwie. Na naszym kontynencie wciąż trwa bitwa o rynek. Najważniejszą bronią w tej walce są ceny i szybka ekspansja.

Ryanair, irlandzkie tanie linie lotnicze, robią wszystko, aby jak najbardziej ograniczyć koszty. Na pokładzie pasażerowie nie dostają darmowych posiłków, napojów czy gazet, samoloty lądują na regionalnych lotniskach, gdzie opłaty lotniskowe są dużo niższe, a personel sam musi sobie zapłacić za szkolenia i ubranie służbowe. Co więcej w razie odwołania lotu, klient nie otrzymuje z powrotem kosztów jakie poniósł na opłaty lotniskowe, ale wpływają one na konto przewoźnika. Dzięki tak dużym oszczędnościom Ryanair zarobił w 2004 roku 248 mln dolarów brutto. Ale czy to jest droga do sukcesu?

Zarówno Ryanair jak i jego główny europejski konkurent easyJet intensywnie powiększają swoja flotę. Obie linie osiągają także blisko 100% obłożenie. Ale aby zapełnić wszystkie miejsca w nowo zamówionych samolotach, muszą bardzo powiększyć liczbę obsługiwanych klientów, co może okazać się trudne, gdy zachętą będą jedynie niskie ceny.

Powstające ciągle coraz to nowe tanie linie lotnicze nie mają jednak szans przetrwać i część bankrutuje już na samym początku działalności, bo rozwój działalności wymaga jednak wyższych kosztów. Jeden przewoźnik nie zdążył nawet zrealizować ani jednego lotu.