TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Dziennikarz ujawnił nieprawidłowości na lotnisku

Brytyjski reporter, Abul Taher, zatrudnił się jako bagażowy na lotnisku Londyn Stansted, w firmie, zajmującej się bagażem dla m.in. Ryanair. Przeprowadzone przez niego śledztwo, pokazało szereg nieprawidłowości przy rekrutacji.


Sprawę opisał dokładnie w Daily Mail, która wcześniej dostała informację, że przy rekrutacji bagażowych łamane są przepisy i są oni zatrudniani bez wcześniejszego sprawdzenia ich kryminalnej przeszłości, czy prawdziwości podawanych danych. Taher relacjonował, że pracę dostał bez żadnych problemów, nawet pomimo tego, że spóźnił się na rozmowę kwalifikacyjną. Sfingował swoje CV, uwagi rekruterki nie wzbudził także napis "Dziennikarz", jaki znajdował się na jego wizie do Pakistanu. Reporter bez problemu otrzymał tymczasową przepustkę do strefy strzeżonej. Po kilku dniach od zatrudnienia dowiedział się, że procedura sprawdzania wobec jego osoby nie rozpoczęła się. Więcej na ten temat można przeczytać w Daily Mail - www.dailymail.co.uk

Reportaż nie brzmi najlepiej, ani dla przewoźnika, ani firmy handlingowej, ani samego lotniska. Przedstawiciele firmy Swissport, w której zatrudnił się dziennikarz, w komentarzu podkreślali, że posiadacze tymczasowych przepustek przechodzą pełną kontrolę bezpieczeństwa i przez cały czas pozostają pod nadzorem. Taher, w swoim reportażu twierdzi, że zostawał pozostawiany bez nadzoru. Co nie zmienia faktu, że musiał przejść kontrolę bezpieczeństwa, więc gdyby na jego miejscu znalazł się ktoś, kto faktycznie miałby złe intencje, to i tak wniesienie bomby do strefy bezpieczeństwa byłoby niemal niemożliwe. Ewentualnie musiałby konstruować bombę już w strefie zastrzeżonej, co także byłoby trudne i wymagałoby pewnej wiedzy z tego zakresu.

Oczywiście nie można bagatelizować takich nieprawidłowości i dopuszczania do pracy ludzi, którzy nie powinni jej dostać. Skoro udało się dziennikarzowi, mogłoby udać się każdemu. Niemniej, procedury bezpieczeństwa na lotniskach są na tyle rozwinięte i szczelne, że nawet gdyby taka osoba dostała się do strefy bezpieczeństwa, to i tak przemycenie np. ładunków wybuchowych, czy broni byłoby niezmiernie trudne. Ministerstwo Transportu, oraz CAA, brytyjski odpowiednik Urzędu Lotnictwa Cywilnego już wszczęły w tej sprawie śledztwo.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
lotnisko handling zagrożenie bezpieczeństwo przewoźnik lotniczy ryanair




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję