Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Animator Czasu Wolnego - Bułgaria
- KIEROWNIK DZIAŁU REZERWACJI
- PRACOWNIK DZIAŁU CALL CENTER
- Pilot na Węgry
- Project Manager (Katowice)
- Specjalista ds. rezerwacji w jęz. polskim
- Specjalista ds.turystyki - biuro podróży w...
- Sprzedam pensjonat Rabka Zdrój
- B.P. ITAKA w C.H.M1 w Czeladzi zatrudni
- NEKERA - Specjalista Wsparcia Sprzedaży
Restauratorzy otworzą sklepy?
Restauratorzy coraz częściej decydują się na to, by w sąsiedztwie lokalu otworzyć minisklep, gdzie można kupić zarówno gotowe dania na wynos, jak i składniki, z których zostały one przyrządzone.
W ten sposób klienci mają gwarancję, że dostają świeże produkty najwyższej jakości, a dodatkowo szefowie kuchni podpowiadają im, jak je wykorzystać.
"Restauracje łączą się z częścią delikatesową, czyli minisklepem, w którym można kupić, albo produkty, które są przygotowywane przez samą restaurację, albo na jej potrzeby. Możemy po prostu kupić to, co zjemy i co nam zasmakuje. To nie jest tylko danie na wynos, ale na przykład miks pestek do sałat albo sosy chutney, które są przygotowywane do serów i mięs. Możemy to kupić i używać tego w domu" - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Woźniak z Kitchen Restaurant.
W zamian za zakupy szefowie kuchni dzielą się z klientami przepisami na ich ulubione dania i doradzają, jak wykorzystać półprodukty. Sklepy przyrestauracyjne cieszą się popularnością m.in. w Londynie.
"To jest bardzo fajny pomysł. Ja to nazywam tak, że ulubioną restaurację zabieramy do domu. Jeżeli ufamy restauracji, to wiemy o tym, że te wyroby są wysokiej jakości, że zwykle one nie mają konserwantów, ponieważ mają bardzo krótką datę przydatności, więc tak naprawdę wiemy, co jemy. Nie jest to produkt masowy, tylko produkt, który jest produkowany w dużo mniejszej skali i na bieżąco" - tłumaczy Tomasz Woźniak.
W takich sklepach często można kupić zarówno tradycyjne produkty, jak i te trudno dostępne w innych miejscach. Dzięki temu pomysł przypadł do gustu klientom o różnych potrzebach i upodobaniach kulinarnych.
"Na przykład prawdziwy olej z pestek dyni, oryginalny z Austrii, który jest mniej popularny i trudno dostępny. Czasami zdarza się, że sprzedajemy całą focaccię, bo ktoś akurat potrzebuje do domu. Klienci chętnie kupują marmolady, sosy, granolę, którą możemy zjeść na śniadanie, pieczywo, które wypieka restauracja, soki czy hummus, który staje się coraz bardziej popularny" - dodaje Tomasz Woźniak.
Komentarze
Tagi:
Komentarze:
Klienci pokochają sklepy przy restauracjach?
[2014-07-09 15:14 89.78.14.*]
tak własnie robi w tej chwili położony koło mnie "Dziki Ryż" odpowiedz »
Dział gastronomia:
Przewodnik Michelin - więcej lokali z
Lepsza kondycja branży
Program inwestycji dla branży turystyka, horeca i
Oznaczenia pochodzenia geograficznego mają być lepiej
Dział dla turystów:
Udany pierwszy kwartał w Porcie Lotniczym
IGHP: Wielkanoc dobra, majówka będzie jeszcze
Starsze aktualności:
TSUE: Przewoźnik odpowiada za nienależyte udzielenie pierwszej
Ankieta KE dla
Sezon nad morzem nie jest
Jak sprzedawać w trudnych
eSky chwali system NDC
Chorwacja chce jeszcze więcej
ERIF BIG straszy klientów biur
Join Up! Polska uruchamia sprzedaż samych
Wzrost płacy minimalnej uderzy w hotelarstwo i
Programy wsparcia dla
Pasażerowie opóźnionego samolotu sami wykupili nocleg. Przewoźnik powinien to
Ecco Travel wraca z chińską
Small Planet Group zaczyna kolejny etap
DB sprzedaje nowe połączenie kolejowe
6 godzin czekania w szczerym polu
FRU.PL: wakacje z touroperatorem to ryzyko
easyJet rozpoczyna współpracę z Booking.com
Coraz więcej spotkań biznesowych w Gdańsku
Można wynająć załogę dla linii lotniczej
Udogodnienia dla współpracujących z Travelport
Czy wypożyczenie auta na wakacjach się opłaca?