Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Specjalista ds. sprzedaży
- Specjalista ds. turystyki - TUI FR M1 Poznań
- ogólnopolski Touroperator na sprzedaż
- Pilot do Wiednia 02-04.05.2025 z Kozienic
- Praca w Biurze Podróży
- Specjalista ds. turystyki przyjazdowej (incoming)...
- Specjalista ds. Turystyki
- Przewodnik Mediolan 2.05.2025
- Pomoc kuchenna w ośrodku wczasowym
- Specjalistka ds. sprzedaży i marketingu


Zobacz także
ECTAA: Projekt reformy dyrektywy turystycznej oderwany od rzeczywistości
Rada UE przyjęła mandat negocjacyjny w sprawie nowelizacji dyrektywy turystycznej
Projekt opłaty turystycznej niepokoi branżę hotelarską
Rusza certyfikacja punktów Informacji Turystycznej
List ze Lwowa do branży turystycznej
Ukraińska branża turystyczna ponosi ogromne straty w związku z działaniami na wschodzie kraju. Zamieszki i groźba wojny skutecznie odstraszają turystów.
Przedstawiciele branży turystycznej, a także mieszkańcy zachodniej Ukrainy pomimo trudności starają się przekonać turystów do odwiedzenia tego kraju. Otrzymaliśmy list, którego autor przeanalizował sytuację na Ukrainie, pod kątem zainteresowań branży turystycznej. Publikujemy go poniżej.
W sprawie stabilizacji - niestety nie mam dobrych wieści. Trzeba porzucić sztampowe myślenie o Ukrainie i oderwać się od prostej informacji MSZ "Nie podróżuj", a wczytać się w kontekst, co niestety zabiera czas. Z uwagi na obecną politykę władz Federacji Rosyjskiej będziemy mieli do czynienia z ciągłymi próbami destabilizacji sytuacji na Ukrainie i to nie jest perspektywa dni lub tygodni, tylko miesięcy lub lat - do czasu zmiany władzy w Moskwie, albo, jak to się stało po wydarzeniach 2004 r., do czasu zainstalowania przez Moskwę swoich ludzi w Kijowie. Dlatego obecnie turystyczną Ukrainę należy podzielić na 3 regiony i trzymać się ściśle przyjętego podziału:
1. Obwód doniecki, ługański i Krym - obszar wojny i bezprawia. W pierwszych dwóch obwodach jest praktycznie tylko jeden bardziej znany obiekt turystyczny - Ławra Świętogórska i jest to jak raz obecnie centrum obszaru walk. Niezalecane są nie tylko turystyczne, ale też biznesowe i jakiekolwiek inne wyjazdy w ten region. Przy całej zaś mojej słabości do Krymu - podróżach, książkach, wywiadach itd. - trzeba wyraźnie powiedzieć, że na najbliższy rok trzeba będzie o nim zapomnieć, gdyż obecnie trwa tam ogromne zamieszanie i próżnia prawna. W przyszłych latach, być może, będą możliwe wyjazdy na Krym, ale wyłącznie dla szczególnie zdeterminowanych turystów i na specjalnych zasadach.
2. Obwody: odeski, mikołajowski, chersoński, zaporoski, dniepropietrowski i charkowski - obszar bezpośrednich interesów Kremla. To, nie licząc Kijowa, najbogatsze w różnorakie zasoby obwody Ukrainy, z mniejszym lub większym, ale jednak widocznym procentem osób, będących pod wpływem propagandy rosyjskiej oraz tęsknoty do ZSRR i trudnymi do oceny interesami lokalnych grup wpływu, w tym miejscowych organów służb bezpieczeństwa. Wyjazdy biznesowe jak najbardziej możliwe, niemniej absolutnie nie polecałbym w najbliższym czasie organizowania wycieczek turystycznych do regionów, które na mapie w załączniku są oznaczone kolorem innym niż niebieski. Byłem w majowy weekend w Odessie i w delcie Dunaju, akurat w czasie tragicznych wydarzeń, o których Państwo pewnie słyszeli - rozmawiałem z dziesiątkami ludzi i nikt tam nie chce być w Rosji, a emeryci po prostu chcą dostawać godne emerytury i widzieć perspektywy dla wnuków, wtedy ich ciągoty do ZSRR szybko się skończą. Problem w tym, że w ww. obwodach Kreml ma interesy i w dowolnym momencie może ten mały promil popierającej go ludności wyposażyć w karabiny, i kazać strzelać do tłumu, jak to się stało w piątek. Tam dużo zależy też od przytomności szefa grupy i samej grupy, bo żeby popaść w kłopoty to tak naprawdę trzeba się trochę postarać - w Odessie wszystko rozegrało się raptem na dwóch uliczkach i jednym placu. Spotkani przeze mnie w pociągu z Odessy Polacy znaleźli się w epicentrum zamieszek (tam był ich hostel) i zostali z niego wyprowadzeni przez zamaskowanego i uzbrojonego w pałkę gościa, który uprzejmie przeprosił za niedogodności, po czym wrócił w kocioł i na ich oczach powybijał szyby w aucie z żółto-niebieskimi wstążeczkami.
3. Reszta obwodów, na załączonej mapie zaznaczone kolorem niebieskim - brak zauważalnych zagrożeń w najbliższej perspektywie (z wyjątkami, o których niżej). Procent osób, popierających politykę Kremla, w granicach błędu statystycznego, tj. tyle co w Polsce. Tereny przeważnie rolnicze, nie licząc Kijowa. Interes Kremla pomijalny lub żaden. Wśród tej grupy obwodów trzeba szczególnie zaznaczyć brak jakichkolwiek ciągot Kremla do zachodniej Ukrainy, tj. zdecydowanie najczęściej odwiedzanych przez polskich turystów obwodów - lwowskiego, tarnopolskiego, chmielnickiego, wołyńskiego i iwano-frankowskiego. Mimo bardzo poważnych i słusznych ostrzeżeń MSZ względem skrajnie wschodnich obwodów ("Opuść natychmiast"), na stronie lwowskiego konsulatu panuję wręcz piknikowa atmosfera (lwow.msz.gov.pl ), a do Lwowa na weekend majowy przyjechało, jak co roku, tysiące turystów.
W sprawie sygnalizowanych wyżej wyjątków: co roku dniem podwyższonego napięcia jest we Lwowie sowiecki Dzień Zwycięstwa (9.05), kiedy komuniści składają kwiaty pod pomnikami żołnierzy radzieckich, rozkładają sowieckie flagi, śpiewają wojenne pieśni itp., a ci z miejscowych, którzy szczególnie nie lubią ZSRR, usiłują im w tym przeszkodzić lub przynajmniej zakrzyczeć. Co roku kończy się krzykami i przepychankami, no i w sumie niczym więcej. W tym roku podobnie wielu, nie tylko we Lwowie, obawia się różnorakich prowokacji, mających na celu zdyskredytowanie ukraińskiego rządu i destabilizację sytuacji przed wyborami. Mimo przygotowań, trudno będzie zapewne uniknąć jakichś scysji, które wyleją się w Polsce w szum medialny. Drugi wyjątek to okolice wyborów prezydenckich (25.05.2014), do których Kreml usiłuje nie dopuścić, ale gdy się już odbędą, będzie robił wszystko, co możliwe, by przebiegały z dużymi problemami. Dlatego na te 3-4 dni przed i 2 dni po, zarówno pierwszej, jak i możliwej drugiej tury wyborów (prawdopodobnie 15.06.2014), ja bym zalecał powstrzymanie się od podróżowania po Ukrainie. Być może to jest dmuchanie na zimne, ale lepiej nie kusić losu.
W trakcie obecnego kryzysu na Ukrainie nie ucierpiał żaden turysta i kraj ten pozostaje, przy zachowaniu zdrowego rozsądku i podstawowych środków bezpieczeństwa, bezpieczną i atrakcyjną destynacją dla ruchu turystycznego. Dodatkowo, dewaluacja waluty spowodowała zwiększoną konkurencyjność cenową Ukrainy, a oczekiwane i już widoczne zmiany strukturalne dają nadzieję na zmniejszenie dotychczasowych dolegliwości ukraińskiego kierunku - przewlekłych procedur na granicy, wymuszania łapówek przez ukraińskie służby drogowe itp.
Przygniatająca większość Ukraińców jest nastawiona do Polaków przyjaźnie i mimo trudnej wspólnej historii, trudno dziś znaleźć bardziej entuzjastycznie nastawiony do Polski naród na świecie. W czasie majowego, jak zawsze tłumnego długiego weekendu we Lwowie rzucała się jednak w oczy niewielka ilość turystów z Polski. W wielu miejscach obsługą ruchu turystyczno-pielgrzymkowego zajmują się miejscowi Polacy, najczęściej skupieni wokół parafii rzymskokatolickich - dziś przeżywają oni nie najlepsze czasy. Trudno temu się dziwić, gdyż media w Polsce nie piszą o sielskiej rzeczywistości zachodniej Ukrainy, skupiając się, jak to media, na sianiu paniki i szukaniu sensacji, a przy okazji wrzucając do jednego worka Lwów (55 km od Polski) i Donieck (1200 km). Tymczasem nieprzypadkowo niebieski kolor na załączonej mapie pokrywa się z granicami wpływów Rzeczypospolitej XVI w. - jest się czym chwalić i o czym rozmawiać. Ukraina czeka na Polaków, nie przegapmy tego momentu.
Artur Grossman, Lwów
Komentarze
Tagi:
Komentarze:
List do branży turystycznej
[2014-06-23 13:19 185.29.84.*]
Panie Arturze! Przykro mi, ale ostatnie doświadczenia niemieckich grup wyjeżdżających do Lwowa nie wskazują na możliwość zmniejszenia dotychczasowych "dolegliwości" w postaci np. przewlekłej odprawy granicznej czy też wymuszania łapówek przez "ukraińskie służby ruchu drogowego". No, chyba że 20 euro to kwota jeszcze nie kwalifikująca się do określenia jej mianem łapówki. I w sumie bardzo dobrze - niech i nasi zachodni sąsiedzi zobaczą, co to znaczy Ukraina. Ta zachodnia, cywilizowana... odpowiedz »
Dział biura turystyczne:
Uhonorowano nowych Ambasadorów Kongresów
Dział badania rynku i analizy:
GUS: liczba turystów w Polsce
ETC: Turystyka wykazała się
WTTC: Turyści mówią o zrównoważonej turystyce, ale co
Starsze aktualności:
McDonald`s przegrał przed Sądem
Czego boją się Polacy na
Jakich wakacji szukano w
Dofinansowania wycieczek dla szkół za 70 mln
Nowe kierunki w ofercie EXIM
Wenecja idzie dalej z
Prezes Polskiej Grupy Lotniczej
Grecja próbuje odzyskać marmury z
Duży touroperator
Światowe Forum Ekonomiczne o rozwoju sektora
TSUE: Włoskie regulacje dot. Airbnb, czy Expedii niezgodne z prawem
Lotnisko Chopina rozdaje nagrody
USA ostrzegają przed podróżą do Egiptu
IATA: liczba podróżujących rośnie
Zbieraj pieczątki do paszportu
Włochy, Hiszpania i Portugalia w tej samej cenie
W tym roku lato nie skończy się we wrześniu
KE aktualizuje czarną listę linii lotniczych
Piwosze spotkają się na błoniach Stadionu Narodowego
Bałtowianie odkrywają swoje dziedzictwo
Clooney zatruł się we włoskiej restauracji?