
Biura turystyczne zaczynają szacować straty
Niektóre biura turystyczne szacują straty związane z wydłużeniem urlopów klientów. Kłopoty zostały spowodowane przez zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Europą.
Zdaniem wiceprezesa Rainbow Tours Remigiusza Talarka, straty biura to dotychczas ok. 100 tys. zł, a kwota ta może wzrosnąć. Jak stwierdził - Mam nadzieję, że do końca tygodnia problem się skończy. Jeśli tak nie będzie, to rozważymy inne możliwości, np. dowożenie turystów autokarami. Pokrywamy wszystkie koszty przedłużonego pobytu turystów za granicą. Na razie nie myślimy o żądaniu od nich choćby częściowego zwrotu tych wydatków. Nie rozważamy też podnoszenia cen, by wyrównać poniesione straty. Mogłoby to doprowadzić do spadku sprzedaży, a to byłoby niepożądane.
Natomiast dyrektor marketingu TUI Poland Piotr Haładus poinformował - W związku z zamknięciem przestrzeni powietrznej nad Europą, spółka TUI Travel - w skali globalnej - ponosi dziennie ok. 6-7 mln funtów strat. Nie dzielimy ich na poszczególne kraje. TUI Polska ma obecnie za granicą ok. 300 turystów, przede wszystkim w Egipcie i na Wyspach Kanaryjskich. Firma ma zamiar rozważyć możliwość sprowadzania polskich turystów własną flotą lotniczą na obrzeża Europy, a potem dowiezienie ich do kraju autokarami. Jak poinformował P. Hałdus TUI nie zamierza w przyszłości żądać od klientów zwrotu kosztów, jak na razie nie myśli również o podwyższaniu marży na swoje usługi, tak aby odrobić powstałe właśnie straty.
Zdaniem Stanisławy Cieślak z Orbis Travel nie ma na razie szacowania strat - Najważniejsi są dla nas klienci, którzy musieli dłużej zostać za granicą. Teraz przede wszystkim staramy się organizować im przedłużony pobyt w takim samym standardzie, na jaki wykupili wycieczkę. O zwracaniu kosztów przez turystów nie myślimy.
W podobnym tonie wypowiada się Magda Plutecka-Dydoń z biura podróży Neckeremann - Będziemy je (straty) szacować dopiero wtedy, gdy skończy się problem z chmurą pyłu wulkanicznego i zamknięciem przestrzeni powietrznej nad Europą. Nie myślimy też o żądaniu zwrotu kosztów od turystów ani o podnoszeniu marży dla tych, którzy będą kupować zagraniczne wycieczki w najbliższych miesiącach.
Piotr Henicz, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu biura podróży Itaka, stwierdził - Firma policzy straty, gdy będzie już wiadomo, że sytuacja wróciła do normy. Teraz myślimy przede wszystkim o tym, by zapewnić klientom odpowiednie warunki pobytu tam, skąd z powodu odwołania lotów nie udało im się wrócić. Są to działania logistyczne, wobec których straty finansowe są w tej chwili drugorzędne. Biuro nie rozważało jak dotąd żądania rekompensaty części strat od klientów.
Komentarze
Tagi:
Dział biura turystyczne:
Uhonorowano nowych Ambasadorów Kongresów
Starsze aktualności:
McDonald`s przegrał przed Sądem
Czego boją się Polacy na
Jakich wakacji szukano w
Dofinansowania wycieczek dla szkół za 70 mln
Nowe kierunki w ofercie EXIM
Wenecja idzie dalej z
Prezes Polskiej Grupy Lotniczej
Grecja próbuje odzyskać marmury z
Duży touroperator
Światowe Forum Ekonomiczne o rozwoju sektora
TSUE: Włoskie regulacje dot. Airbnb, czy Expedii niezgodne z prawem
Ryanair: wzrost pasażerów o 32% w pierwszym kwartale
Krakowski Festiwal Podróżników
Rozkwitnie pomorskie Las Vegas?
Narciarski poradnik ubezpieczeniowy
Prezes Open Travel zatrzymany przez policje
W Ostródzie powstanie centrum pobytowe