Wypychanie ruchu z Okęcia?

Zmiany jakie czekają lotnisko od 2018 roku ucieszą mieszkających w sąsiedztwie oraz włodarzy pozostałych portów lotniczych, a pozostałych mieszkańców aglomeracji warszawskiej już raczej nie.

Choć nie ma jeszcze oficjalnych informacji, to już wiadomo, że od lata 2018 każda operacja lotnicza w godzinach 23:30 do 5:30 będzie dla przewoźnika tak droga, że aż nieopłacalna. Linie lotnicze do 5 października przesłały swoje plany lotów na przyszły rok. Obecnie trwa wstępny przydział slotów. Największe problemy będą mieć ci przewoźnicy, którzy do tej pory operowali nocą: Wizz Air, Small Planet, Travel Service i Enter Air.

Jednak tani przewoźnicy nie chcą się przenieść do Modlina, a przewoźnicy charterowi już są związaniu umowami z organizatorami turystyki, zatem przyszły rok może być dla lotniska wyjątkowo ciężki pod względem obciążenia. Trzeba tu mieć na uwadze bezpieczeństwo, bowiem gdy próbujemy utrzymać rosnący ruch, pojawia się niebezpieczeństwo braku zapasu czasu, miejsca, czy też wydajności infrastruktury lotniskowej.

Z ograniczenia ruchu na Okęciu cieszyć się mogą porty regionalne, które mogą liczyć na przeniesienie lub powstanie kolejnych połączeń bezpośrednio z regionami, a nie tylko ze stolicą. Jednak w kontekście planowanej budowy CPL ograniczenie przepustowości lotniska Okęcie jawi się jako ruch w celu wykreowania publicznej potrzeby na lotnisko w Baranowie.