Zdrowiej krócej i aktywnie

Rosnąca popularność kilkudniowych wyjazdów wakacyjnych to nie przypadek. Według najnowszych badań idealny wypoczynek nie powinien trwać dłużej, niż trzy dni, z kolei miejsce przeznaczenia powinno znajdować się góra cztery godziny drogi od naszego domu - apeluje dr David Lewis z brytyjskiego Uniwersytetu Sussex.

Zapewne każdemu z nas zdarzyło się wrócić z urlopu bardziej zmęczonym, niż zregenerowanym. Badania przeprowadzone na zlecenie sieci hoteli Holiday Inn potwierdzają nasze odczucia. Jak wynika z ankiety wakacje za granicą są dla wielu osób źródłem dodatkowego stresu. Ponadto jeśli weźmiemy pod uwagę takie czynniki jak: koszt wakacji, nuda, czy obawy przed zaległościami w pracy idealny wydaje się być właśnie krótki wypoczynek, blisko naszego miejsca zamieszkania.

Taki właśnie wakacyjny trend zaobserwowano w Wielkiej Brytanii, gdzie coraz więcej osób woli przedłużenie weekendu o kilka dni od tradycyjnego 2-tygodniowego wypoczynku. Pourlopowa zniżka formy często generuje w nas większy stres, szczególnie w przypadku kiedy staramy się szybko nadrobić zaległości w sprawach, które wymagają od nas nie lada koncentracji. Kilkudniowe lenistwo połączone z obżarstwem i alkoholizowaniem się nie wróży nic dobrego.

Innym powodem, dla którego rezygnujemy z "prawdziwego" urlopu jest po prostu brak czasu, za sprawą, którego coraz więcej turystów decyduje się na wypady dwu-, trzydniowe do jednego miejsca oferującego wiele różnorodnych atrakcji. Takie wyjazdy to city break, bo najczęściej na krótki, kilkudniowy pobyt turyści wybierają duże ośrodki miejskie, szukając tam nie tylko ciekawych zabytków, ale także innych atrakcji turystycznych.

Tak naprawdę trudno mówić o przepisie na idealne wakacje, bowiem gusta są różne, a i wybór form wypoczynku różnorodny.