Koloseum - największa zawalidroga w Rzymie

Rzym zajął szóste miejsce w rankingu włoskich miast pod względem udziału wpływów z kultury w ich budżecie. Oznacza to, że stolica nie potrafi umiejętnie gospodarować swoimi cennymi i słynnymi zabytkami.

Komentator "Corriere della Sera" Sergio Rizzo szeroko opisał problem Rzymu. Znany włoski publicysta napisał: "Mamy najważniejsze zabytki na świecie, a traktujemy je jak kłopotliwą przeszkodę w ruchu samochodowym. Jako największą zawalidrogę w Rzymie wymienił Koloseum".

Według obliczeń Włoskiej Ligi Ochrony Środowiska, koło antycznego amfiteatru przejeżdża ponad 2 tysiące samochodów co godzinę, a poziom hałasu w jego pobliżu nigdy nie jest niższy od 70 decybeli.

Szacuje się, że Koloseum co roku zarabia 35 mln euro. Tymczasem same tylko restauracja, bar i parking Metropolitan Museum w Nowym Jorku przynoszą dwa razy więcej. Trzy i pół razy więcej wynoszą zyski z biletów do Luwru - wyliczył Rizzo.

Publicysta Sergio Rizzo jest jednak najbardziej zniesmaczony pomysłem lokalnych władz. Ostatnio powstała koncepcja, by otworzyć ogromne wysypisko śmieci dla całej stolicy Włoch w odległości zaledwie 800 metrów od Willi Hadriana w Tivoli koło Wiecznego Miasta. Na szczęście realizacja projektu została zatrzymana, bo wybuchły protesty.

We wspomnianym rankingu przed Wiecznym Miastem znalazły się Arezzo, Mediolan, Pordenone, Pesaro i Vicenza.