TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Wolne pokoje na Mazurach!

Na Mazurach pomimo ładnej pogody, gości jest mniej niż przed rokiem. Wolne miejsca są w pensjonatach, gospodarstwach agroturystycznych i hotelach.


W tym roku nie ma też problemu z wypożyczeniem kajaka na spływ Krutynią. Irena Dykty, która od dziesięciu lat prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Wiartlu, starej mazurskiej wsi w sercu Puszczy Piskiej martwi się - Ludzi na Mazurach nie ma. Nie wiem, co się dzieje.

Wieś położona jest między dwoma jeziorami - Nidzkim i Wiartel, jest tu stanica wodna Czaple, skryta w rezerwacie. Nad jeziorami są ośrodki, pensjonaty i prywatne domy, które tak jak gospodarstwo U Ireny właściciele przystosowali do potrzeb wczasowiczów. Okoliczni mieszkańcy żyją z turystyki, pozakładali własne strony internetowe, reklamują się też w centrach informacji turystycznej i lokalnej prasie.

Marzena Dendor, kierownik ośrodka wypoczynkowego Wiartel w lesie nad jeziorem przyznaje - Wciąż mamy wolne miejsca w domkach i pawilonie. Rezerwacji bardzo mało. Chyba Polacy pojechali odpoczywać za granicę.

Anna Mikołajczyk wynajmuje gościom cały dom w Ruskiej Wsi pod Mrągowem. Odremontowana ceglana mazurska chałupa ma dwa oddzielne wejścia, umożliwiające wypoczynek cztero- i siedmioosobowej rodzinie. Na terenie posesji jest kominek, grill i altanka w pięknie utrzymanym ogrodzie. Całość można wynająć za 250 zł dziennie na 10 osób. Do jeziora jest 250 m.

Właścicielka wyznaje - Rezerwację mam tylko na czas Pikniku Country, czyli od 27 do 31 lipca. Rok temu, choć pogoda była gorsza, miałam pełno gości.

Nawet w Mikołajkach jest mniej turystów niż w roku ubiegłym. Luksusowe apartamenty za 290 zł za dwie osoby, w pięknych kamieniczkach z widokiem na jezioro, cały czas są wolne. Anna Stomska z Wioski Żeglarskiej poinformowała - Grup zorganizowanych jest tyle, co przed rokiem, ale gości indywidualnych mniej.

Jedyna księgarnia w Mikołajkach oferuje duży wybór przewodników po Warmii i Mazurach, map i albumów. Marzena Bosek, sprzedawczyni zaznacza - Sądząc po liczbie klientów, przyjechało o połowę mniej gości niż w zeszłym roku. Mało jest turystów zagranicznych. Dziwi mnie to, bo mieliśmy tu już dużo ciekawych imprez, a pogoda jest rewelacyjna.

Tego lata w Mikołajkach nie ma żadnego problemu również z wypożyczeniem jachtu lub łodzi. Podobna sytuacja, czyli wolne miejsca i mniej gości jest w innych miastach na szlaku Wielkich Jezior: Rucianem-Nidzie, Giżycku, Węgorzewie, Rynie.

Ryszard Pelc prowadzący w Rynie Dworek u Pelców przyznał - Pięć lat temu wynajmowałem pokoje po 150 zł i miałem pełno gości. W tym roku obniżyłem ceny do 120 zł za dwójkę z łazienką i telewizorem i mam bardzo mało rezerwacji.

Dworek położony jest w pobliżu jeziora i lasu. Goście mają do dyspozycji basen i korty tenisowe za darmo, mogą także skorzystać z nauki jazdy konnej, zabiegów w salonie odnowy biologicznej oraz wieczerzy w stylowej Karczmie u Wallenroda.

Pod koniec lipca w Rynie zostanie otwarty dla turystów odrestaurowany XIV-wieczny krzyżacki zamek. W jego podziemiach będzie basen, a przy dziedzińcu restauracja i sale konferencyjne, a na piętrach luksusowe pokoje hotelowe.

Agnieszka Szczepanik z biura AS Tour, które od 20 lat organizuje spływy kajakowe najsłynniejszą mazurską rzeką Krutynią, potwierdziła mniejsze niż przed rokiem zainteresowanie wypoczynkiem na Mazurach. Rezerwacji na lipiec jest bardzo mało, a w sierpniu można przebierać w terminach spływów.

W ośrodku Kłobuk nad jeziorem Gim na granicy Lasów Łańskich pod Olsztynem miejsc wolnych nie brakuje. Można znaleźć zarówno na lipiec, jak i na sierpień. Pracownicy przyznają, że gości jest o jedną trzecią mniej niż przed rokiem. Recepcjonistka wyznaje - Wypoczywają u nas mieszkańcy Warszawy i Olsztyna. W połowie lipca pojawiają się Ślązacy. Nie wiemy, dlaczego w tym roku jest ich mniej. Cen nie zmienialiśmy.

Jednak gości nie brakuje w Łajsie, letniskowej wsi granicznej Warmii i Mazur. Mirosław Anasiński, właściciel największego w wiosce pensjonatu Adler wyznaje - Mamy ich więcej niż przed rokiem, bo ludzie szukają wielu atrakcji za nieduże pieniądze. Dodał też, że cen nie zmieniał od kilku lat. Za pokój dwuosobowy z łazienką i śniadaniem trzeba zapłacić w sezonie 90 zł. W cenę wliczony jest basen, sauna, korzystanie z łódek i kajaków oraz jazda konna. Zazwyczaj sto miejsc jest zajętych do 12 sierpnia. Dopiero po tym terminie można szukać wolnego pokoju.

Wolnych miejsc aż do września także nie ma w najoryginalniejszym wypoczynkowym miejscu Mazur - Galindii - Mazurskim Edenie pod Iznotą nad Bełdanami. Rodzina Kubackich przygotowała tu mnóstwo atrakcji, między innymi: obcowanie z obrzędami plemienia Galindów, wędrówki po pełnych rzeźb i tajemnic lasach, odwiedzanie podziemi z bursztynową komnatą i salą Perkuna oraz rejsy łodziami wikingów.

Galindia jest luksusowa i droga. Za apartament trzeba zapłacić 630 zł, a za zwykły pokój dwuosobowy 300 zł. Każdy pokój ma inne, oryginalne wyposażenie, zaprojektowane przez właściciela i wodza Izegusa, prywatnie Cezarego Kubackiego. Maria Kubacka, współwłaścicielka Galindii przekonuje - Ludzie szukają luksusu i czegoś niezwykłego. I za to gotowi są dużo zapłacić.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Mazury wolne pokoje hotel pensjonat Mikołajki Krutynia spływ kajak Wiartel Wioska Żeglarska Giżycko Węgorzewo Ryn Ryszard Pelc Kłobuk Mirosław Anasiński Adler Galindia Iznota Bełdany Cezary Kubacki Maria Kubacka na Mazurach miejsca domki w


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję