Rekord ulicznych knajpek

Sezon kawiarnianych ogródków w Warszawie dopiero się rozkręca, a już można śmiało powiedzieć, że w tym roku padnie rekord liczby lokali pod gołym niebem. Tendencję wzrostową zauważyli też urzędnicy wydający pozwolenia, jak mówią mają coraz więcej pracy. Jak mówią przełomem okazało się Euro 2012.

Do warszawskiego ZDM-u wpłynęła jak do tej pory rekordowa liczba wniosków o wydanie zgody na tzw. piwne ogródki. Za nami początek sezonu ogródkowego, a do urzędu wpłynęło już 260 tego typu wniosków.

Co ciekawe przybywa też nowych lokalizacji. Ogródkowa mania dotknęła całej Warszawy, nie tylko popularnego do tej pory Traktu Królewskiego, czy zagłębia knajpek na Francuskiej. Nawet bardziej ruchliwe i być może mniej atrakcyjne lokalizacje tego lata mają wzięcie. Właściciele lokali korzystają, kto tylko ma możliwość by ustawić drewniany podest i kilka stołów działa. Nieważne czy mowa o osiedlu przy stacji metra, czy skrzyżowaniu ruchliwych ulic. Każdy kto zaoferuje możliwość biesiadowania na świeżym powietrzu zyska uznanie klientów.

Są jednak wyjątki. Pomysł choć lukratywny irytuje szczególnie tych, którzy nic z niego nie mają, oprócz gwarnych dyskusji tuż pod oknem. -- Lubimy ogródki, ale nie pod swoim oknem - mówi właściciel jednego z lokali na pl. Zbawiciela. Dodaje, że w jego lokalu są teraz pustki, bo wszyscy siedzą przy stolikach na zewnątrz.

Jak widać mimo kryzysu warszawiacy chcą wolny czas spędzać na świeżym powietrzu, a przynajmniej w knajpianych ogródkach.