Wrocławskie lotnisko zadba o ciszę. Nowy system monitoringu hałasu

Nowy system monitoringu hałasu umożliwi wrocławskiego portowi lotniczemu kontrolowanie poziomu dźwięków każdego samolotu z osobna. Władze lotniska będą mogły zatem szybko zareagować na ewentualne nieprawidłowości.

Nowy system został już wdrożony. Jego projektem, testami i samym wprowadzeniem zajęło się laboratorium Akustix. Obecnie poziom hałasu mierzony jest na wrocławskim lotnisku przez cztery stacje pomiarowe: trzy stałe na Oporowie i Jerzmanowie i jedną, której położenie można dowolnie zmieniać (w tej chwili działa na Jarnołtowie, gdzie hałas jest największy).

Punkty pomiarowe zostały wyposażone dodatkowo w stacje meteo. Dzięki temu możliwy jest pomiar hałasu z uwzględnieniem warunków atmosferycznych. Nieopodal drogi startowej umieszczono kamerę, dzięki której można na bieżąco śledzić lądowanie czy start danego samolotu. System pozwala np. skontrolować pilota czy przestrzega procedur startowych, a co wpływa bezpośrednio na odczuwalność hałasu przez mieszkańców pobliskich osiedli i innych zabudowań.

Dzięki nowemu systemowi monitoringu hałasu, władze portu będą mogły szybciej reagować na łamanie antyhałasowych procedur startów. Jeśli dany przewoźnik lotniczy nie będzie spełniał akustycznych wymogów, port nałoży na niego dodatkowe opłaty.

Za dnia (od godz. 6.00 do 22.00) dopuszczalne normy emisji hałasu wynoszą 60 dB, nocą - 50 dB. Warto też wspomnieć, że normy emisji hałasu nie zawsze mogą być przestrzegane przez pilotów m.in. ze względów bezpieczeństwa. W zasadzie, podczas każdego "trudniejszego" startu, czy lądowania pilot musi zadbać o bezpieczeństwo samolotu i w takich wypadkach, próby karania linii, czy pilotów są niebezpieczne. Niestety nacisk mieszkańców czasem bywa dość duży - co jest zrozumiałe, ale niestety nie wyprodukowano jeszcze silników zdolnych po cichu unieść kilkadziesiąt, czy kilkaset ton...