Dworce widma wizytówką Wrocławia

Wizytówką Wrocławia jest atrakcyjna zabudowa Ryneku Głównego, Uniwersytet Wrocławski ze słynną Aulą Leopoldyna oraz trzy dworce widma, które czekają na swoje wielkie otwarcie i doczekać się nie mogą.

Mając na uwadze profesjonalną obsługę i komfort pasażerów obiekty dworcowe przy stacjach Kuźniki, Leśnica i Pracze zostały poddane gruntownej modernizacji pod okiem konserwatora zabytków. Poprawie uległa przede wszystkim estetyka i wygląd budynków. Zainstalowano również instalację systemu monitoringu. Niestety pasażerowie mogą je podziwiać wyłącznie z zewnątrz, gdyż dworce zostały zamknięte.

Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP SA we Wrocławiu za główną przyczynę zamknięcia zmodernizowanych obiektów podaje zbyt wysoką cenę eksploatacji. - Przewoźnicy kolejowi nie chcą partycypować w kosztach utrzymania, czy to przez pokrycie części kosztów użytkowania powierzchni ogólnodostępnych, czy to przez wynajem i uruchomienie kas biletowych, czy przez sprzątanie, ogrzewanie etc. Sami nie jesteśmy w stanie ponosić całości tych kosztów - mówi - Niestety przewoźnicy uważają, że dworce podróżnym są kompletnie niepotrzebne.

Obiekty w Kuźnikach, Leśnicy i Praczach zostaną w całości otwarte dla podróżnych w momencie, gdy przewoźnicy kolejowi otworzą dla nich kasy biletowe, albo zaczną partycypować w utrzymaniu powierzchni ogólnodostępnych. Na dzień dzisiejszy podróżni muszą czekać na przyjazd pociągu, aby zakupić bilet u konduktora. Korzystanie z toalety również nie jest możliwe.

Sytuacja ta świadczy o wyjątkowo profesjonalnej obsłudze klienta i wysokim komforcie odbywania podróży. Można pokusić się na opinię, iż spółki kolejowe nie dbają o swoich klientów i walczą między sobą o pieniądze, co jest jedną z głównych przyczyn obecnej stagnacji w przewozach pasażerskich. Zdegustowani pasażerowie wybierają inny środek transportu - w końcu nikt nie lubi być traktowany jak zło konieczne.