Rozstrzygają się losy Domu Restauracyjnego Gesslera

Lokal po zadłużonym i eksmitowanym Domu Restauracyjnym Gesslera w Warszawie wkrótce będzie miał nowych najemców. Wiadomo już, że w jego części powstanie punkt Informacji Turystycznej.

W styczniu miasto zamierza ogłosić konkurs na wynajem lokalu na Rynku Starego Miasta, w którym kiedyś mieściła się słynna, zadłużona restauracja Adama Gesslera. Lokal na Starówce od ponad trzech miesięcy jest pusty. Urzędnicy tłumaczą, że nie można było wynająć go wcześniej ponieważ trzeba było dokonać pomiarów geodezyjnych potwierdzających jego powierzchnię. Wyszło na jaw, że piwnice są większe niż metraż przedstawiony w dokumentach. W czasie pomiaru odkryto "dodatkowe" 200 mkw., które powstały po pogłębieniu piwnic oraz stworzeniu dodatkowego pomieszczenia na niższym poziomie. W sumie lokal ma aż 43 pomieszczenia o powierzchni ponad 1,4 tys. mkw.
Urzędnicy przypuszczają, że Dom Restauracyjny mógł "użyczać" pomieszczenia sąsiedniej restauracji "U Fukiera" prowadzonej przez brata Adama Gesslera.

Dopiero niedawno lokal został odszczurzony. Śródmiejski Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami musiał wynająć do tego prywatną firmę, która dłużej niż miesiąc miesiąc przeprowadzała deratyzację. - Była ona konieczna, baliśmy się, że może wystąpić zagrożenie epidemiologiczne - tłumaczy p.o. dyrektora ZGN Marcin Iskra. - A szczury były wielkości kotów - dodaje.

Lokal jest już gotowy do przekazania nowym najemcom, w styczniu będzie wystawiony do konkursu. Jest prawie pewne, że dawna restauracja zostanie podzielona na trzy mniejsze lokale. Ten na parterze zostanie wykorzystany na potrzeby Warszawy - planowane jest tam otwarcie punktu Informacji Turystycznej. Miasto nie zdecydowało jeszcze, co ma się znajdować w dwóch pozostałych lokalach.

Spór Adama Gesslera z miastem rozpoczął się w 1992 roku, kiedy władze stolicy wypowiedziały mu umowę najmu. Według urzędników restaurator wykorzystywał kruczki prawne, by uchylać się od spłacenia długów i opuszczenia lokalu. W listopadzie zeszłego roku zdecydowano się na eksmisję restauracji. Zadłużenie Gesslera i jego spółek wobec śródmiejskiego ZGN wynosiło wówczas ponad 21 mln zł, z czego 8,2 mln stanowiła kwota główna, a resztę odsetki. Do tej pory miasto odzyskało zaledwie 2 tys. zł. Pieniądze te pochodzą z egzekucji prowadzonej z rachunku bankowego Adama Gesslera. Kolejne środki miasto ma nadzieję odzyskać podczas licytacji majątku pozostawionego w lokalu.

- Do sprzedaży wystawiony zostanie sprzęt rtv, meble oraz wyposażenie kuchni - mówi komornik Marek Wojtczak. - Nie wiem, ile uda się uzyskać. To dziś wróżenie z fusów - dodaje. Licytacja będzie przeprowadzona w lutym, ale jej dokładny termin nie został jeszcze wyznaczony.