Polskie lotniska sprawdza się podczas Euro 2012

W Warszawie odbyła się konferencja z udziałem najważniejszych przedstawicieli branży sektora lotniskowego. Przedsiębiorcy, urzędnicy oraz przedstawiciele portów lotniczych dyskutowali o wyzwaniach stojących przed branżą. Organizator spotkania, prezes JKM Institute Krzysztof Mering mówi, że specjaliści nie zastanawiają się już nad tym czy budować lotniska, ale nad tym, ile ma być nowych lotnisk, jak je budować, skąd brać na to pieniądze oraz jakie stosować plany czy strategie.

Według prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego Grzegorza Kruszyńskiego przemysł lotniskowy nadal będzie się dynamicznie rozwijał. Polskie wskaźniki ruchu lotniczego przed akcesją do Unii Europejskiej były poniżej średniej unijnej, teraz nasz kraj nadrabia zaległości.

Prezes zwracając się do inwestorów podkreślał, że przy planowaniu rozwoju portu lotniczego należy pamiętać o trzech głównych aspektach: bezpieczeństwie, ekonomii oraz ochronie środowiska. Zaznaczał również, że planując rozwój portu lotniczego trzeba te dziedziny traktować równoważnie. Według niego, każda z nich może przyczynić się zarówno do rozwoju inwestycji, jak i jej zahamowania.

Najbliższym poważnym egzaminem, stojącym przed naszymi lotniskami, będzie Euro 2012. Do Polski przylecą wówczas tysiące kibiców. Według Kruszyńskiego nasze porty lotnicze poradzą sobie ze zwiększonym ruchem pasażerskim. Prezes zapewnił również, że wspólnie z ukraińskimi partnerami zostaną wypracowane specjalne programy, które pozwolą obsłużyć kibiców.

Inwestorzy twierdzą, że pieniędzy na rozwój lotnisk wystarczy. Największym problemem są zbyt skomplikowane przepisy, dlatego domagają się oni nowelizacji prawa lotniczego.