Rewolucja fotelowa w Lufthansie

Lufthansa zastosowała w niektórych swoich samolotach nowe ultracienkie fotele, co pozwoliło zwiększyć o 8 procent ilość miejsc dla pasażerów zachowując ten sam komfort.

Sukces tych foteli polega na innowacyjnej konstrukcji - zamiast gąbki mają oparcie z materiału utkanego w siatkę. Mogłoby się wydawać, iż tak cienka budowa jest mało stabilna. Nic bardziej mylnego. Konstrukcja jest bardzo wytrzymała, a dzięki niej pasażerowie niemieckich linii lotniczych podróżują komfortowo, ponieważ mają nieco więcej miejsca, pomimo zwiększenia ilości miejsc w samolocie.

- Kiedy facet przede mną rozłożył maksymalnie swoje oparcie, ciągle miałem dobre 10-12,5 cm wolnej przestrzeni - powiedział jeden z pasażerów na łamach "Wall Street Journal". Dzieje się tak, ponieważ fotele z materiału można maksymalnie zbliżyć do siebie bez szkody dla wygody pasażerów, co powoduje, iż miejsca mogą być ustawiane od siebie w odległości 75 cm (licząc od oparcia do oparcia), co w chwili obecnej jest najmniejszym wynikiem na rynku - standard to 80 cm!

Wielu przewoźników myśli o zwiększeniu liczby pasażerów w swoich samolotach, gdyż jest to dla nich oszczędność, zwłaszcza na trasach, które są najmniej opłacalne. Jednak niektóre pomysły są oderwane od rzeczywistości i dość groteskowe jak np. stojące miejsca w Ryanair.