Marszałek województwa lubuskiego podpisał umowę z Jet Air

Krzysztof Szymański, marszałek województwa lubuskiego podpisał umowę z firmą Jet Air. Od listopada przewoźnik będzie odpowiedzialny za loty z Babimostu do Warszawy. Szymański zaznacza, że wynegocjował świetne warunki, jednak nie chce o nich mówić.

Po problemach z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT Krzysztof Szymański zrezygnował z usług narodowego przewoźnika.

Urząd Marszałkowski podpisał nową umowę z firmą Jet Air, która będzie latać z Babimostu do Warszawy. Jednak jeszcze nie wiadomo za ile. Marszałek nie chce nic mówić o kosztach. Zaznacza tylko, że umowa jest na pewno korzystniejsza niż poprzednia.

Do tej pory samorządy każdego roku wydawały około 1,5 mln zł na bilety dla urzędników, aby utrzymać połączenie. W pierwszym półroczu bieżącego roku połączenie kosztowało 840 tys. zł. Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek województwa, odpowiedzialny za gospodarkę regionu przyznał - Wygrał rachunek ekonomiczny, a nie monopol.

Nowe połączenia mają utrzymać się co najmniej do końca tego roku. Samoloty Jet Air będą latały od poniedziałku do soboty. Wylot z Warszawy zaplanowano na godzinę 08.00, a powrót na 18.55. Krzysztof Wicherek, prezes Jet Air wyznał - Nie wiadomo jeszcze, czy PLL LOT wprowadzi nasze połączenia do swojego systemu rezerwacji. Liczymy na to. Negocjacje już za chwilę powinny się zakończyć. Jak na razie bilety będzie można kupować na stronie internetowej firmy: www.jetair.pl. Jednak ceny jeszcze nie są znane. Wicherek zapowiedział, że będą zniżki dla studentów i osób starszych.

Na początku października Polskie Linie Lotnicze LOT oznajmiły, że zmieniają zasady połączenia z Zielonej Góry do Warszawy. Oficjalną przyczyną zmian była wymiana floty. Przewoźnik tłumaczył, że niewielkie, 18-miejscowe maszyny Jetstream 32 nie sprawdzały się na tej trasie. PLL LOT korzystał z samolotów Jetstream oraz ich pilotów i personelu pokładowego na podstawie umowy z firmą Jet Air. Jednak PLL LOT poinformował, że chce zastąpić je większymi oraz wygodniejszymi samolotami EuroLOT-u. Piotr Siennicki, prezes zarządu PLL LOT wyjaśnił - Standard samolotów Jetstream nie był akceptowany przez naszych pasażerów. Niski komfort podróży, hałas oraz mała ilość miejsca do siedzenia powodowały, że pasażerowie bardzo niechętnie z nich korzystali. Dlatego podjęliśmy decyzję o rezygnacji z tych maszyn. Jednak po takich zmianach, loty do Warszawy odbywałyby się z przesiadką w Poznaniu i tylko trzy razy w tygodniu.