Turyści nie skorzystają z last minute do Tunezji?

W biurach podróży bez problemu można znaleźć letnie oferty typu last minute na wyjazd do Tunezji. Turyści, zdając sobie sprawę z sytuacji politycznej trwającej w tym kraju, często zadają sobie pytanie czy tego typu wyjazd będzie dla nich bezpieczny. Czy słusznie?

W ocenie ministerstw sportu i spraw zagranicznych, w tym roku wakacje w Tunezji nie powinny owocować niczym innym prócz uroczych wspomnień, bowiem "w nadmorskich kurortach turystycznych ustały zagrożenia, uzasadniające wcześniejsze ostrzeżenia przed wyjazdami, opublikowane w związku z sytuacją społeczno-polityczną w 2011 roku". Turyści nie mają się zatem czego obawiać.

W Tunisie zniesiono godzinę policyjną, jednak stan wyjątkowy nadal obowiązuje, co oznacza, że jego przepisów mają przestrzegać zarówno mieszkańcy jak i turyści. MSZ radzi, aby zrezygnować z samodzielnych wycieczek, na przykład do dużych miast w Tunezji. W południowych i środkowych regionach państwa konieczne jest zachowanie ostrożności. Podobnie trzeba się zachować przy granicy z Libią i Algierią, a także wszędzie, gdzie organizowane są demonstracje. W takim wypadku najlepiej pozostać w hotelu.

Tunezyjskie ministerstwo turystyki szacuje, że w roku 2011 dochody z tego sektora usług spadły o więcej niż połowę. Również Polacy woleli wybrać na cel swoich wojaży inne państwa. W 2011 do Tunezji pojechało blisko 100 tys. Polaków, ale w 2010 roku było ich więcej o 35 procent. Tegoroczne wakacje mogą okazać się dla Tunezji lepsze. Ten kraj z pewnością bardzo tego potrzebuje.