Kierowcy muszą łamać przepisy, by dojechać na czas

Zenon Kopyściński szef Niezależnego Związku Zawodowego Kierowców usprawiedliwia niektóre zachowania kierowców. Twierdzi, że łamią przepisy, bo pracują pod presją czasu.

Obecne rozkłady jazdy były przygotowywane kilka lat temu. Dziś jednak panuję znacznie większe natężenie ruchu. Kierowcom dokuczają też roboty drogowe. Dlatego nie mogą zdążyć na czas. Z kolei pracodawcy, wiedzą, że kierowcy będą musieli łamać przepisy, by dojechać na czas.

Kopyściński zwraca uwagę też, że poprawia się jakość pojazdów, wykonujących przewozy pasażerskie.

Dodaje też, że zdaje sobie sprawę z nagminnego zjawiska przekraczania dopuszczalnej liczby pasażerów w pojazdach. Niestety jest za mało inspektorów, by mogli dokładnie to kontrolować. Inspektorat transportu do niedawna zatrudniał tylko 200 osób na całą Polskę. Teraz udało się wywalczyć dodatkowe 60 etatów. Ale to wciąż zbyt mało.

Inspektorzy kontrolują głównie ciężarówki i autokary, bo z racji wagi najbardziej niszczą drogi i niosą największe zagrożenie. Trzeba to przyznać, większego zainteresowania busami nigdy nie było - dodał Kopyściński w wywiadzie dla "Polska The Times".