Lublin: precz z umowami śmieciowymi

W centrum Lublina związkowcy z Sierpnia 80 pikietowali przeciw śmieciowym umowom, których mamy najwięcej spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.

W samo południe pod restauracją Mc Donalds na Krakowskim Przedmieściu związek zawodowy Sierpień 80 oraz Polska Partia Pracy walczyły przeciw umowom nazywanym popularnie śmieciowymi. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo, bowiem według pikietujących tego typu umowy są tak samo niezdrowe dla prawa pracy jak jedzenie typu fast food dla ludzi.

Związkowcy stawiają pod adresem śmieciowych umów zarzuty braku stabilności zatrudnienia, co może otwierać pracodawcy furtkę do wyzyskiwania pracownika. Najczęściej zatrudniani są w ten sposób studenci, którzy podejmują pracę na czas wakacji. Problem pojawia się jednak w sytuacji, gdy taką samą umowę proponuje się kasjerce czy maszyniście. W tym przypadku mają oni taki sam zakres obowiązków jak osoby zatrudnione na etacie.

Rozwiązanie tego problemu związkowcy widzą w ograniczeniu czasu pracy do trzech miesięcy. Osobom, które zostałyby zatrudnione w podobny sposób na dłuższy okres czasu, pracodawca musiałby zaoferować możliwość pracy w domu, w wybranych przez siebie godzinach.