Kto będzie pobierał odciski palców turystów lecących do USA?

W Stanów Zjednoczonych znów trwa konflikt stron dotyczący procedur przy odprawie turystów zagranicznych wkraczających na ich terytorium. Chodzi bowiem o procedurę pobierania cyfrowych odcisków palców.

Według nowego planu Departamentu Bezpieczeństwa operację tą powinny wykonywać same linie lotnicze i rejsowe. Czyli powinna być pod prywatnym nadzorem. Koszt takiej zmiany miałby wnieść 3 miliardy dolarów - oszacowała IATA. Tylko po części zostałby pokryty przez rząd. Większość kosztów spadłaby na przewoźników.

Kwestia budzi głuchy sprzeciw sektora. Bo ten sam plan przewiduje, począwszy od końca 2009, pobieranie cyfrowych odcisków palców także przy opuszczaniu terytorium kraju.