easyJet nie będzie latał do Londynu z Warszawy

easyJet - niskokosztowa linia lotnicza, postanowiła z dniem 5 lipca 2009 roku wycofać się z Portu Lotniczego im Fryderyka Chopina w Warszawie. Owa decyzja miała bezpośredni związek ze sporem z władzami lotniska w Warszawie, który dotyczył dwukrotnego wzrostu opłat lotniskowych. Linia utrzyma do tego czasu dwa połączenia Warszawa - Londyn Luton w ciągu dnia.

Konflikt między władzami lotniska a liniami lotniczymi easyJet pojawił się wskutek jednostronnej, podjętej bez żadnej konsultacji z zainteresowanymi stronami, decyzji portu o dwukrotnym zwiększeniu opłaty lotniskowej, z 30 do 60 zł z dniem 28 marca 2009 roku. Jednocześnie wzrosły także opłaty nawigacyjne oraz handlingowe, a to w z kolei spowodowało zwiększenie całkowitego kosztu w przeliczeniu na jednego pasażera o 34 zł.

Jak skomentował decyzję przewoźnika o wycofaniu połączeń z Warszawy Oliver Aust, Dyrektor Komunikacji Korporacyjnej easyJet, Europa, pogrążona w recesji oraz lotniska na przykład w Krakowie oraz Katowicach, podejmują usilne próby, aby zmniejszyć koszty i utrzymać ruch pasażerski na umiarkowanym poziomie. Tego typu działania są konieczne do zabezpieczenia siatki połączeń z danego portu lotniczego, a co za tym idzie miejsc pracy. Stołeczne lotnisko działa w dokładnie odwrotny sposób, co obrazuje dwukrotne zwiększenie opłat lotniskowych. Takie decyzje doprowadzą to znaczącego spadku liczby pasażerów w tym roku.

Dodał, że jeśli podnosi się ceny w okresie recesji, należy przygotować się na to, że klienci odejdą. W styczniu 2009 roku warszawski port lotniczy zanotował globalny spadek liczby pasażerów o ok. 18% (w porównaniu do roku poprzedniego). Należy się w związku z tym spodziewać, że wzrost opłat pociągnie za sobą kolejne negatywne konsekwencje, w tym także następne decyzje o zawieszeniu połączeń.

Oliver Aust podał, że ankieta, która została przeprowadzona na zlecenie warszawskiego lotniska wykazała, iż ponad połowa pasażerów nie ma funduszy, aby ponieść dodatkową opłatę w wysokości ok. 30 zł. EasyJet zaproponowało proste rozwiązanie: obniżenie opłat lotniskowych na zasadzie podobnych ustaleń, do jakich doszło w przypadku pozostałych lotnisk w Polsce, w celu utrzymania tras oraz miejsc pracy. Owa propozycja nie spodobała się jednak władzom Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina. Jak się okazało, w tym wypadku ważniejsza była ochrona narodowego przewoźnika dzięki wyeliminowaniu konkurencji, niż chęć utrzymania zatrudnienia na istniejącym do tej pory poziomie, a także dotychczasowych połączeń z Warszawy. Konsekwencje tej decyzji poniosą jak zwykle polscy pasażerowie, którzy będą mieli bardzo ograniczony wybór połączeń, a ponadto zostaną zmuszeni do poniesienia dodatkowych kosztów.

easyJet to jedna z niewielu linii lotniczych w całej Europie, która w dalszym ciągu dynamicznie się rozwija oraz przynosi zyski, jednak nawet ten zysk, przeliczając go na pasażera wyniósł w roku ubiegłym 14 zł. Jeśli zarabia się 14 zł, nie można zamortyzować wzrostu opłat o 34 zł, to zmieniłoby rentowny biznes w zupełnie nieopłacalny.

Pasażerowie, którzy zdążyli już wykupić bilety na podróż w terminie po 5 lipca 2009 otrzymali informacje od linii na temat alternatywnej oferty połączeń bądź zwrocie pieniędzy.

easyJet zainaugurował loty z Warszawy w roku 2004. W roku ubiegłym easyJet przewiózł do stolicy 200 tys. pasażerów. Firma utrzymuje także regularne połączenia z Krakowa do: Londynu (Luton oraz Gatwick), Belfastu, Bristolu, Dortmundu, Edynburga, Liverpoolu, a także Paryża. easyJet zatrudnia około 160 osób w Call Center w Poznaniu.